Wybory w 2018 r. Jak pamiętacie debaty kandydatów na prezydenta Rosji

W wyborach prezydenckich w 2018 r. 8 kandydatów ubiegać się będzie o najwyższe stanowisko w kraju. Każdy z nich otrzymał prawo do udziału w debacie przedwyborczej, aby krótko przedstawić swój program, odpowiedzieć na pytania i debatować z przeciwnikami. Co publiczność zapamiętała debatę?

Sobchak doprowadził do łez

Podczas przemówienia Kseni Anatolijewnej podczas debaty każdy z jej przeciwników uznał za konieczne wstawienie własnego słowa, które doprowadziło jedyną kandydatkę do łez. Z kolei Sobchak zwrócił na to uwagę studia i obiecał złożyć odpowiednią skargę do Centralnej Komisji Wyborczej. W tym samym czasie zwróciła się do prezentera z prośbą o zapewnienie jej dodatkowego czasu na wystąpienie. Jednak Władimir Sołowow odmówił, powołując się na brak takiego autorytetu.

Jednocześnie pozostali uczestnicy dyskusji nadal krzyczeli, uniemożliwiając Sobchakowi wyrażenie swojego punktu widzenia. A kiedy zwróciła się do publiczności z prośbą o głosowanie 18 marca właśnie za jej kandydaturę, Żyrinowski zaproponował wysłanie Kseni Anatolijewnej do domu wariatów. Dlatego też, kiedy czas na przemówienie otrzymał inny kandydat, a mianowicie Maxim Suraikin, kontynuowała potyczkę z Vladimirem Volfovichem i innymi przeciwnikami.

Sobchak narzekała na niegrzeczność innych kandydatów, nazywając ich spoilerami i zażądała powrotu przez cały czas, ponieważ nie mogła powiedzieć ani słowa z powodu ich ciągłego płaczu. W końcu Ksenia nie mogła tego znieść i płacząc opuściła studio, obwiniając wszystkie kobiety uczestniczące w prześladowaniach.

Ten konflikt między Sobczakiem a Żyrinowskim nie był pierwszym w debacie. Wcześniej, 28 lutego, podczas potyczki ustnej Żyrinowski nazwał jej obsceniczne słowa. Za co dostał szklankę wody w twarz od Sobchaka. 1 marca zaczęli wymieniać poglądy na temat swoich krewnych, a po 5 dniach Żyrinowski znów bez słów, zwany Sobczakiem, nazywając ją szaloną i niegodną tak wysokiej pozycji.

Live Fight

Ta kampania wyborcza była bogata nie tylko w potyczki słowne, ale także w napaść. Tak więc jeden z eterów zakończył się użyciem siły. Stało się to po tym, jak do studia przyprowadzono kobietę, która zaczęła oskarżać Grudinina o eksmisję jej kandydata na prezydenta wraz z małoletnimi dziećmi z mieszkania. Suraykin pomógł jej się tu dostać, za co dziennikarka Szewczenko zarzuciła jej naruszenie zasad prowadzenia tych debat.

Werbalna potyczka, która rozpoczęła się między Suraikinem a Szewczenką, przerodziła się w bitwę z pięściami. Suraikin obiecał złamać szczękę dziennikarza i podszedł do niego. Z czasem jednak dojrzały strażnik odepchnął napastnika Suraykina i wyprowadził go ze studia.

Dlaczego Grudinin opuścił debatę?

Walkę na antenie poprzedziło kolejne wydarzenie - Grudinin opuścił studio, widząc w nim swojego byłego pracownika. To Lidia Filkina, która przez wiele lat pracowała w jego firmie, oskarżyła polityka o pozbawienie jej mieszkania.

Przed wyjazdem kandydat mówił o tym wydarzeniu, nazywając go cyrkiem i stoiskiem. Jego zdaniem kandydaci nie mogą wyrażać swoich opinii i normalnie rozmawiać ze sobą.

Eksperci, którzy zostali później poproszeni o skomentowanie tego, co się stało, zauważyli, że w ten sposób Grudinin okazał się bezużytecznym politykiem, który okazał się po prostu nieprzygotowany do debaty. Dlatego, zdając sobie sprawę, że teraz jeden ze szkieletów zostanie wyjęty z jego szafy, postanowił przejść na emeryturę. Oczywiście, jak na polityka, wyglądało to nieestetycznie.

Z kolei inny ekspert zauważył, że w ten sposób Grudinin pokazał swoją niewypłacalność jako kandydata na prezydenta. W końcu niezrównoważonej osobie, która mogłaby tak się zachowywać, nie można ufać z tak wysokim słupkiem, ani z guzikiem, ani nawet z czarną walizką.

Zimny ​​prysznic dla Żyrinowskiego

Każda z telewizyjnych debat miała momenty, które następnie zostały zapamiętane przez publiczność. Ale jedną z głównych atrakcji była szklanka wody, którą Ksenia Sobchak wlała w twarz Władimira Żyrinowskiego.

Stało się to podczas przemówienia Siergieja Baburina, który z przyzwyczajenia interweniował Żyrinowski. Z kolei Sobczak poprosił Władimira Wolfowicza o uspokojenie się i wysłuchanie przeciwnika, jednak w odpowiedzi na tę uwagę przeklął Ksenia Anatolijewna.

Aby jakoś uspokoić Żyrinowski i wreszcie powstrzymać napływ obelgi pod jej adresem, nie znalazła nic innego, jak tylko rzucić mu w twarz szklanką wody. Jednocześnie ponownie zauważyła, że ​​lider partii nie powinien być wyrażany na żywo. Wiodący Władimir Sołowow próbował także wezwać szalonego Żyrinowskiego, jednak chociaż przywódca LDPR nie wyraził wszystkiego, co myśli o obecnych, nie uspokoił się.

Przepraszam Xenię

Podczas debaty Ksenia Sobchak musiała wysłuchać wielu kolców i oskarżeń. Zwłaszcza jedyna kandydatka na kobiety otrzymana od lidera Partii Liberalno-Demokratycznej. Ale w przeddzień 8 marca czekała na przeprosiny, choć nie od tych, od których najbardziej cierpiała.

Przeprosił jej Pavel Grudinin, który mimo wszystko wrócił do studia po swoim odejściu. Używając słowa, które mu przekazał, pogratulował wszystkim kobietom w kraju zbliżających się wakacji, wyznał swoje jasne uczucia i wręczył Sobchakowi bukiet kwiatów. Oczywiście nie mogli powstrzymać się od wymiany słodkich drwin. Po oddaniu kwiatów Grudinin pośpiesznie opuścił studio.

Po wszystkich przemówieniach eksperci zauważyli, że w studiu nie było ani jednego kandydata, który naprawdę byłby godny zająć to stanowisko. Wszyscy okazali się złymi mówcami i polemikami. Każdy z nich woli „jednoosobowy występ”, ale wszelkie pytania, które są dla nich niewygodne, natychmiast wywołują burzę oburzenia i inne nieprzewidziane działania.

Być może winą jest brak doświadczenia, a może każdy z kandydatów miał inne powody, by się tak zachowywać. Tak czy inaczej, publiczność mogła zobaczyć każdego z nich i wydać własną opinię, która pomoże dokonać właściwego wyboru 18 marca 2018 r.

0 odpowiedzi

Odpowiedz

Chcesz dołączyć do dyskusji?
Zapraszamy do współpracy!

Dodaj komentarz

Twój e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *